Imiona:Mini
Nazwisko:Villiers
Wiek:16
Dom:slytherin
Status Krwi: (Czysta/Półkrwi/Mugolak)
Wygląd: WZROST 170 cm
BUDOWA CIAŁA szczupła, ale krągła tam gdzie trzeba
KOLOR OCZU piwne, czasem nawet przybierają lekko zielonkawy kolor, w zależności od nastroju
KOLOR WŁOSÓW ciemna czekolada, z lekkim obre na dole

Zazwyczaj miesza to co klasyczne z tym co w potocznym słownictwie otrzymałoby miano 'odlotowego'. Nie broni się przed założeniem trampek do czarnej, krótkiej sukienki, ani nie widzi nic złego w założeniu obcasów do dresowych spodni. Oczywiście wszystko ze sobą ściśle współgra i prędzej stwierdzisz ze urwała się z wybiegu, niż z jakiejś zabitej dechami wioski. Uwielbia różnego rodzaju nakrycia głowy. Zobaczysz ją zarówno w kapeluszu z szerokim rondem jak i czapce z daszkiem. Lubi wyznaczać trendy, nie boi się założyć czegoś awangardowego i zawsze podkreśla swoje atuty, którymi między innymi są jej długie nogi. Za wszelką cenę chce podkreślić swoją indywidualność, ale też nie katuje się w czymś zupelnie niepraktycznym "bo tak każe moda". jej to zwisa i powiewa. To ona wyznacza modę, więc jeżeli zachce jej się wyjść w piżamie i założyć do tego kapelusz z piórkiem, to tak zrobi i nikt jej tego nie zabroni.
Charakter:Hej znasz to uczucie kiedy nie potrafisz pozbierać swoich myśli? Kiedy krążą w kółko wokół tej jednej osoby, a Ty nawet jej specjalnie nie znasz. Widziałeś ją przelotnie, może nawet zamieniłeś parę słów. Nie pamiętasz nawet o czym. Nie wiesz o niej nic. A jednak w zakamarkach Twojej podświadomości pali się wielki neonowy znak, który gdyby mógł skakałby i machał rękami, krzycząc głośno to imię. Minerva. Kojarzy Ci się z boginią. W mitologii rzymskiej zajmowała się sztuką i rzemiosłem, ale również mądrością, sztuką i literaturą. Może nawet próbujesz poskładać to jakoś do kupy. Przypasować jej te cechy, ale ciężko Ci to idzie. Mimo, że dla Ciebie jest boginią, spełnieniem wręcz, to wcale nie widzisz jej w roli tak oklepanej, że aż wręcz nudnej. Jest dla Ciebie zagadką. Talonem na wygraną, a Ty szaleńczo chcesz ją poznać, ale nawet nie wiesz jak zacząć. Zastanawiasz sie czy poradzisz sobie ze zrozumieniem jej osobowości, czy zapamiętasz wszystko co Ci powie, a przecież chcesz chłonąć każde słowo z jej ust. Nawet nie wiesz czym Cię tak zafascynowała. Czy to był jakiś gest, a może uśmiech który obiecywał wszystko, a zarazem nic. Przy niej czujesz się jak góra złota, przy niej zyskujesz odwagę żeby postawić wszystko na jedna kartę i masz tą dziką pewność, że wygrasz. Ona zaskakuje Cię swoją dzikością, a zarazem subtelnością. Mówi jedno, myśli drugie, a robi trzecie, a Ty nie jesteś w stanie za nią nadążyć. Krzyczysz żeby zwolniła, ale ona się uśmiecha i przyspiesza. Dzięki zawrotnemu tempu wie, że będzie w stanie zrobić dużo, doznać więcej i zyskać wszystko. Nigdy się nie zatrzymuje. Nie lubi czekać, ani stać w miejscu. Więc nigdy nie każ jej na siebie zaczekać. Złap ją jeśli potrafisz, ale pamiętaj że nie da się jej utrzymać. Ona wychodzi poza konwencje. Jedni mówią, że jest niereformowalna, ale drudzy zastanawiają się czy to źle? To zależy. Ona nie ustąpi, będzie zawzięta, ale w końcu pozwoli Ci wygrać. Lubi kiedy się śmiejesz, a Twoje oczy błyszczą. Nie nazwiesz jej suką. Jest na to zbyt delikatna, a Ty nawet czasem zastanawiasz się czy mimo braku jakichkolwiek oznak niedożywienia przypadkiem Twój dotyk jej nie przyprawi o siniaka. Zawsze na każdy temat ma swoje zdanie i nigdy nie idzie za większością, jeżeli to do niej nie przemawia. Nie będzie Ci wcale narzucać swojego zdania, ale się z tobą nie zgodzi, a Ty nie przekonasz jej żadnymi argumentami. Eris, bogini zniszczenia. Boisz się, że w końcu powie Ci coś co zburzy twój domek z kart, ale ona przecież tego nie zrobi. Nie odbierze sobie szansy na zobaczenie Twojego uśmiechu. To drugie imię. Znasz je? Eden. Z jednej strony brzmi jak żart, ale z drugiej zastanów się, czy tak naprawdę nie daje Ci raju? Z nią przecież wszystko jest możliwe, nie ma żadnych barier, a zasady dawno przestały ją obowiązywać. Jak Eris potrafi wpaść we wściekłość, a wtedy nawet jeśli nie jesteś niczemu winien zmiesza Cię z błotem i jeszcze wytrze o Ciebie podeszwę. Potem przeprosi. Wie, że nie jest bez winy i umie się do tego przyznać. Będzie słodka jak zawsze, rozsiewając tą specyficzną aurę, która kojarzy Ci się z kwiatami a Ty ujrzysz przed sobą bramy do tej krainy zalanej słońcem i ociekającej winem. To jej świat, do którego tak rozpaczliwie chcesz należeć. Czasami nawet wydaje Ci się, że tak jest. Jeżeli zapytasz ją o jej historię opowie Ci ten scenariusz, w którym danego dnia się znajduje. Jej życie jest przecież jak film, każdego dnia z innym zakończeniem. To ona dobiera aktorów i przybiera twarze. Co chwila inną. Czasem sama nawet nie wie którą. Nie gubi się jednak. Jest twarda. Nie usłyszysz od niej tego co sprawiło, że nad jej glową pojawiły się czarne chmury. Może nawet nigdy się o tym nie dowiesz. Będziesz myśleć dalej, że przecież jest bez skazy. Idealna nimfa. Dama we własnym dworze. Szczera aż do bólu, nie przejmująca się konsekwencjami. Umie przecież przeprosić, ale i zadać ból. Nie zorientujesz się nawet kiedy przebije Ci serce włócznią. Jednak ona pokocha Cię jak nikt dotąd, jeżeli jej na to pozwolisz. Odda Ci nawet swoje serce, a Ty będziesz z nim mógł zrobić co zechcesz. Mimo sennych marzeń, pewnie stąpająca po ziemi. Nie zepsuj tego, łamiąc jej serce. Nie rozsypie się, ale od środka ktoś jej będzie wyszarpywał wnętrzności. Ktoś kiedyś powiedział, że w życiu istnieją dwie sytuacje: albo coś spieprzyłeś, albo ktoś kazał Ci spieprzać. Nauczyła się odpowiednio spakować te spieprzone sytuacje w paczki i układać w stosie, w kącie życiowego pokoju. Nigdy nie jest im winna jedna osoba. Wiesz przecież. Ale skoro klamka już zapadła tego nie da się cofnąć, z tym trzeba żyć dalej. Może wiesz o czym mówię, może nie. Jeżeli chcesz się dowiedzieć, ona każe Ci spieprzać.
Pamiętasz te czasy, w których tak dobrze się bawiłeś? Ona pokaże Ci jak bawić się lepiej. Zabierze Cię w wir swojego życia i jeśli nadążysz, będziesz to wspominał do końca życia. Nie bój się, nie zgubisz się. W razie czego, ona po Ciebie wróci. Przecież pamietasz, kocha twój uśmiech, a mimo tego że nie zaczeka, nie wytrzyma bez niego następnego dnia. Zazwyczaj jest spokojna. Z wierzchu nawet będziesz ją kojarzyć z pąkiem róży, przecież kusi Cię swoją delikatnością. Jednak kiedy wyprowadzisz ją z równowagi... Potrafi krzyczeć i wrzeszczeć, ale tylko kiedy się wścieknie. Nie obraża się prawie wcale. Najwyżej Cię zignoruje. Wymaże ze scenariusza. Jeżeli będziesz grzeczny, usłyszysz od niej wszystko. Przytuli Cię, opowie nawet bajkę do snu. Będziesz miał przy boku anioła, który będzie Cię kusił do realizowania najśmielszych pobudek, o których nawet Ci się nie śniło. Pamiętaj jednak, ze nie da Ci pójść złą, a aureola na jej głowie będzie oświetlała Ci drogę.
Święta, grzesznica, romantyczka, kochanka, matka, dziecko, pięćdziesiąt różnych twarzy, pięćset osobowości, którą z nich chcesz poznać pierwszą?

Historia:Wyobraźcie sobie przed oczami taką sytuację. Mała dziewczynka na oko czteroletnia łapie się za rabek koszuli nocnej i nerwowo ją miętoli. Z dołu słychać kłótnie, krzyki. Na szczęście ma swojego bohatera. Jej brat. On nie dopuści do tego zeby stala jej się krzywda. Musi się do niego przytulić. Zaraz, już, teraz. Nie wytrzyma ani chwili dlużej. Przecież to jej rycerz w lśniącej zbroi. Kiedyś pewnie zostanie jej mężem. Musi. Lepszego sobie nie znajdzie! Nie rozumie czemu kiedy to oznajmia rano przy śniadaniu zostaje wyśmiana. Mama jej mówi, że tak nie można. Ona tego nie rozumie.
To było jednak kiedyś. Teraz sprawy mają się inaczej. Może to się zaczęło kilka lat później, może trwało od zawsze. Ojciec traktował ją jak oczko w głowie, z kolei Caspra nienawidził. Z każdym dniem coraz bardziej ustalał linię, która rozdzielała rodzeństwo. Brat z kolei do niej miał o to skryte pretensje. Wyzywał ją od najgorszych, nie chciał z nią mieć nic wspólnego. Była dla niego śmieciem, a jej świat bańką która zaraz miała pęknąć. Pękła. Pewnego pięknego dnia po prostu została zgwałcona. Może to i nawet była noc. Nie mówila o tym nikomu i nie powie. Nie chce żeby ktoś wiedział. Nauczyła się byc silna, a słowa brata splywaly po niej jak deszcz wyplywał z rynny. On się jednak o tym dowiedział. Możecie się tylko domyślić co zrobił. Chciał zadość uczynienia. Nie rozmawiali o tym nigdy. Przecież nie istnieli dla siebie. Ona nienawidzila jego, a on jej. Zawsze bedzie go o to obwiniać i tego nie zapomni. Irytowało ją kiedy Mini Villiers nabrało nowego znaczenia. Była często porównywana z bratem. Nazywana jego mini odpowiednikiem. Stąd inne znaczenie 'mini'.
Kiedy dowiedziała się o tym, że ma dziecko musiala to powiedzieć ojcu. Przecież powinien wiedzieć. Zrobiła słusznie. Casper się wściekł, a nienawiść była w tej chwili najlżejszym określeniem , ktore mogło odnosić się do tej historii. Doszli jednak w końcu do porozumienia. Przytulili się nawet. To był pierwszy tak intymny gest w ciągu kilkunastu lat. Pewnie starczy na następne kilkadziesiąt albo i do końca życia. No nic. Będzie co będzie. Ona przecież żyje chwilą. Nie wyobraża siebie w przyszłości jako starzejącej się matrony. Przyszłość jest dla niej zbyt odlegla, jakby nieważna. Istotne jest to co tu i teraz. Carpe diem!
Różdżka:Brzoza, 11c, włókno serca smoka, sztywna
Patronus:Łania
Cecha szczególna: Animag (wilk )

kuromaki

Ostatnio edytowany przez Asuki (2014-02-11 16:56:46)